Blog Daniela Ludwiczuka
Świetny listopadowy czas w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Całymi dniami pracowałem jak mrówka, nie doszukując się sensu w moich działaniach, bo to mogłoby wstrzymać pracę. Stan zachwytu sobą, który mną zawładnął, na szczęście już przemija.