Jadę na kilka dni do Orońska. Warunki do pracy są tam doskonałe, pracownia pełna światła a nocnej ciszy nie rozdziera krzyk głodnych niemowląt. Będę tam ze swoją przyjaciółką rzeźbiarką, świetną dziewczyną, która nie jest gadatliwa a jeżeli już mówi, to nie wymaga mojej odpowiedzi.
Moje prace z brązu odlane w Orońsku można jeszcze zobaczyć w galerii Bułgarskiego Instytutu Kultury "Serdika" na ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. Dlaczego jestem pół-Bułgarem i dlaczego będę się starał o azyl polityczny w Bułgarii w następnym odcinku.
www.rzezba-oronsko.pl/