Translate
czwartek, 20 grudnia 2012
Pijana perliczka
Czasy takie mamy, że kobiety coraz więcej znaczą w przeróżnych dziedzinach życia. Jedynie w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych i izbach wytrzeźwień nasza samcza pozycja wydaję się być niezagrożona. Ale i tu widzę zmiany, kobiety piją coraz więcej alkoholu i wtedy się robią bezwzględne. Postanowiłem zrobić cykl rzeźb. Tu model z wosku- "Dziewczyna hodująca perliczki po wypiciu burgunda"
poniedziałek, 10 grudnia 2012
do Krakowa
Dzisiaj o godzinie 20 na krakowskim Kazimierzu w Galerii Labirynt wernisaż wystawy poplenerowej. Plener to gorący lipiec w pięknym Arboretum w Bolestraszycach k. Przemyśla. Na plakacie moja rzeźba piąta w pierwszym rzędzie. W Krakowie można ją pomacać sobie.
niedziela, 9 grudnia 2012
Młodzi na swoim
To moja praca, którą można zobaczyć na wystawie "Ona i on" w "Galerii na emporach" na Ursynowie w Warszawie(to na wschód od Berlina) . Tytuł pracy "Młodzi na swoim". Nie bawię się od pewnego czasu lalkami i zmuszony byłem wyczarterować Barbi i Kena od pewnej obywatelki nieznacznie młodszej ode mnie. Na potrzeby wystawy postanowiłem pozbawić laleczki odzienia by nie było wątpliwości kto on a kto ona. Niestety producent nie zadbał o tak istotne szczegóły, tam nic nie ma i trzeba było z powrotem ubierać. No i może Barbi grać na pianinie a Ken i tak nie przystąpi do prokreacji.
wtorek, 4 grudnia 2012
Zaproszenie na wernisaż
Zapraszam na wernisaż wystawy zbiorowej na Ursynowie w Warszawie. Będzie tam też cały pokój zajęty przez moje dzieła.
Małe przesunięcie w czasoprzestrzeni- otwarcie wystawy o 17:30
wtorek, 27 listopada 2012
Galeria jednego artefaktu
No i tak się stało, że muszę pójść do teatru. Robię to tylko w chwilach wyjątkowych. Ostatnio byłem przymuszony do tej czynności przez sadystyczną polonistkę w 2 klasie liceum. No i teraz będzie ten drugi raz, tym razem z własnej woli.
Tu tekst o moim artefakcie napisany przez znanego iskustwowieda:
"Szafka Klary" to jedna z wielu prac zerdzewiałych. Porzucona stal to jeden z ulubionych surowców tego rzeźbiarza. Specyfika materiału wywołuje wiele asocjacji symbolicznych. Rdza, czyli przemijanie, bezużyteczność,zapomnienie i stal, czyli trwałość, szlachetność, siła. Takie rozumienie materiału zawiera w sobie antagonizm i przekorę ale też literalność i żart.
Rzeźby Daniela w taki też, "dwulicowy"sposób, odnoszą się do rozumienia formy w rzeźbiarstwie. Wykonał kilkaset prac używając fragmentów maszyn rolniczych, sprzętów przemysłowych, rzeczy niepotrzebnych i pozostawionych na złomowiskach, które otrzymały tym sposobem zaskakujące , nowe życie.Wielu odbiorców z łatwością rozpozna fragmenty kosiarek, młockarni czy konnych wozów.
Jest jeszcze coś, co łączy te dialektykę surowcowo-formalną. Jest to coś nader niepopularnego w polskiej sztuce, coś, czego wielu pragnie, a osiągają nieliczni. Jest to kategoria estetyczna, którą Polacy rzadko cenią i rzadko tworzą, a która ma potężną siłę , czyli komizm. Prace Daniela mają bowiem coś dziś niespotykanego : lekkość, wdzięk, urodę i humor właśnie.
Wszystkie te cechy jego twórczości, jak najbardziej współczesnej merytorycznie i formalnie, dają widzowi miłą satysfakcję estetyczną, w najlepszym rozumieniu tego zerdzewiałego pojęcia. Antyczna idea harmonii dobra, piękna i prawdy z "nieznośną lekkością" tworzenia i dyskretnym urokiem przejawiają się tu w nienagannej kompozycji, humorze i czytelności. Czytają te formy z uśmiechem i zrozumieniem i małe dzieci i staruszki.
Maria Daszko
piątek, 9 listopada 2012
niedziela, 4 listopada 2012
niedziela, 28 października 2012
środa, 3 października 2012
Powrót z ciepłych krajów
Opóźnia się mój powrót z ciepłych krajów. To wszystko przez te policjantki węgierskie sterujące ruchem ulicznicym. No i teraz jasne dlaczego pis chce w Warszawie Budapesztu.
wtorek, 25 września 2012
piątek, 21 września 2012
Słowiańskie bachanalia
Pod wpływem ostatnich wydarzeń dramatycznych rozpocząłem pracę nad cyklem rzeźb z brązu "Słowiańskie bachanalia". Pierwsza rzeźba to bracia Czesi upijają się mocnym alkoholem, następnie cała seria rzeźb gimnazjalistek niewinnych zlizujących na klęczkach śmietanę z kolana księdza dyrektora. Media nasze podniosły wielki lament w związku z tym skandalicznym kolanem, mi też to kolano się nie podoba, jakieś takie za mocno owłosione. Zresztą gdybym był trochę młodszy i wstępował bym do gimnazjum a pani Dyrektor gimnazjum byłaby niezbyt szpetna i jeszcze mocno wydzielała feromony to też chętnie zlizałbym śmietanę z jej kolana i nie tylko.
Na zdjęciach Toruń, który zrobił na mnie duze wrażenie. Pięknie odnowiony, wielka ilość niezniszczonego średniowiecza. Turystów teraz mało i widać w Toruniu ogromną ilość żebrzących Cyganów i naszych białych degeneratów. Oganiałem się od tej szarańczy agresywnej, żądającej pieniędzy i czułem się prawie jak w Bombaju. Prawie, bo nie śmierdziało. Myślę, że nie są to potomkowie budowniczych Torunia. Na ulicy ma się wrażenie, że większość Torunian nie pasuje do Torunia. No ale nasza wesoła gromadka pasowała do Torunia i mocno naprawiliśmy na chwilę wizerunek Torunia.
czwartek, 6 września 2012
wtorek, 4 września 2012
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
piątek, 24 sierpnia 2012
Kieliszki do picia wódki
Zrobiłem wielką gromadę kieliszków z brązu. Tu na zdjęciu pierwszy z tego cyklu. Pije się nim na jedną i drugą nóżkę za jednym razem.
Tu kieliszek na wódkę Hortycę. To dobra ciecz.
Kieliszek hodowcy kur. Spożywa on paskudny ajeroniak. Tą paskudną ciecz mogli wymyślić tylko Niemcy.
Kieliszek na dżin z tonikiem.
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
niedziela, 19 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)