Translate

czwartek, 30 października 2025

Przygoda

Dużo emocji poświęciłem oganizacji ubiegłorocznego sympozjum artystycznego na Tinos. Niestety, poniosłem kompletną porażkę, bo wielki zbiór artystów wycofał swoje deklaracje, bojąc się wielce ryzykownej imprezy. Dygotałem z wściekłości, jednak mikroskopijny zbiór osób artystycznych postanowił brnąć w swoje postanowienia. Zabrałem na wyspę ceramiczne płytki w greckich tonacjach, które wypaliłem w swojej pracowni i tu na kawałkach marmuru, kamieni wyłowionych z morza i innych płaskościach przyklejałem biało-niebieskie płytki płynnym gwoździem zakupionym w markecie budowlanym Pszczółka w Sarnakach. Pszczółka zbankrutowała niebawem a swoje obiekty ceramiczne zostawiałem w różnych miejscach wyspy, tak by ktoś je sobie zabrał. A miejsc tych było siedem. W tym roku odwiedziłem jedno z tych miejsc, były to okolice wsi Volax. Pełno tam giganycznych kulistych kamieni, niektóre z nich wydążone są w środku przez Matkę Naturę, tak, że można się tam schronić przed słońcem lub deszczem. Obok takiego dziwu przyrodniczego zostawiłem swoją gecką strukturę. Po roku odnalazłem ją we wnęce muru otaczającego pobliską cerkiew. To mnie ucieszyło niezwykle. Wyobrażam sobie, że pozostałe obiekty znalazły miejsce w równie dobych miejscach, we wnętrzach cerkwi i kościołów(bo wyspa jest prawosławna i katolicka), w muzeum archeologicznym jako resztka mozaiki przed helleńskiej, w kolekcji sztuki miejscowego dilera koziego sera.

poniedziałek, 27 października 2025

poniedziałek, 13 października 2025