Translate

wtorek, 25 czerwca 2013

czwartek, 20 czerwca 2013

Niby jesteśmy podobni do Rosjan, ale przy okazji zakupów na bazarku produktów niezbędnych do przeżycia białych nocy (dla dzieci informacja, że to wódka bez piwa to, jak mawiają Rosjanie, stracone pieniądze) sprzedawca o urodzie kaukaskiej spytał czy jesteśmy "Italiańcami". Było to dziwne, bo urodę naszej gromadki sklasyfikował bym raczej jako pszenno-buraczaną, ale natychmiast poczułem się Europejczykiem, spadkobiercą Seneki Młodszego a po chwili Seneki Starszego. Jednak po nastepnej chwili poczułem wstyd za Berlusconiego.

środa, 19 czerwca 2013

No właśnie, następna rzeźba którą planuję zrobić, to kogut fotografujący swoją ulubioną kurę. Albo kura nioska fotografująca swojego kurczaka.

wtorek, 18 czerwca 2013

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Powróciłem szczęśliwie z Rosji.

Wyjazd był całkowicie dobrowolny, w przeciwieństwie do mojego pradziadka, który na Syberii spędził 7 lat i z nudów, bo prądu i internetu wtedy nie było, rozmnożył się tam i stworzył syberyjska gałąź genealogiczną moich przodków. No i mojego dziadka, który był adiutantem u carskiego generała i otrzymał liczne ordery za odwagę na polu bitwy. Generał walczył z Niemcami a w zasadzie przegrywał wszystkie możliwe bitwy i dziadek ratował z pola bitwy liczne walizki. Było walizek dużo, bo dużo dzieci miał generał, żonę i kochankę. W czasie całej wieloletniej służby dziadek tylko raz zabił, zginęła wrona, która usiadła na topoli.

czwartek, 6 czerwca 2013