Translate

piątek, 29 kwietnia 2011

Nie ma wody na pustyni.


Wróciłem z Orońska i mam nowe rzeźby, jeszcze nie obrobione odlewy z brązu. To cykl rzeźb na temat wody na pustyni, różnych cieczy i płynów ludzkich mniej lub bardziej ohydnych.


Wyjaśnienie dla tych co im synapsy zaśniedziały. Te piękne panie łapią wodę deszczową w swoje piękne trąbeczki.


Dziewczyna Kaktus na stepie ukraińskim.




A to kieliszek z którego będę spożywał.