Translate

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Powróciłem szczęśliwie z Rosji.

Wyjazd był całkowicie dobrowolny, w przeciwieństwie do mojego pradziadka, który na Syberii spędził 7 lat i z nudów, bo prądu i internetu wtedy nie było, rozmnożył się tam i stworzył syberyjska gałąź genealogiczną moich przodków. No i mojego dziadka, który był adiutantem u carskiego generała i otrzymał liczne ordery za odwagę na polu bitwy. Generał walczył z Niemcami a w zasadzie przegrywał wszystkie możliwe bitwy i dziadek ratował z pola bitwy liczne walizki. Było walizek dużo, bo dużo dzieci miał generał, żonę i kochankę. W czasie całej wieloletniej służby dziadek tylko raz zabił, zginęła wrona, która usiadła na topoli.