Translate

czwartek, 17 grudnia 2020

Płotowa gazeta.

Na ciemnym wschodzie, gdzie mieszkam, atmosfera jest parafialno-węgierska.  Wulgarna i cyniczna szajka przekupiła lud i Podlasie pokochało dobrą zmianę. A tu proszę, jest światełko! Odważna płotowa propaganda redagowana przez tajemniczą kobietę, daje nadzieję, że tępota nieco osłabnie.





Tu już, po sąsiedzku, podlaski rozpiździec, który uwielbiam. Niby jest tu chaos, ale to pozory, wszystko ma tu swoje przeznaczenie, wszystko może się przydać i nic nie może się zmarnować. Gęsi kury i kaczki śmigają swobodnie i nie mają wątpliwości, że życie ma sens.